Metoda na bocznego troka - łowienie na bocznego troka
Mirosław Kusyk (wedrowiec)
2008-12-20
16 grudnia poraz kolejny wybrałem się nad Wartę, by przetestować boczny trok. Łowienie na bocznego troka - do tej metody spinningowej używam zawsze żyłki w przedziale 0.14-0.12. Kije jakie używam to do delikatnego łowienia Robinso Xenon-Perch, dł.240 cm i ciężarze wyrzutu 2-10 g. Do bardziej ciężkiego Matrix 777-Mikado dł. 270Cm i 5-20 g wyrzutu. Oczywiście trokiem można łowić bardziej ciężko i wszystkimi przynętami, ja jednak na trok łowię tylko okonie i dlatego używam bardziej delikatnego sprzętu. Bardzo wdzięcznym i nie drogim kołowrotkiem który stosuje jest Catana 2500 FA firmy Shimano. Troczek wiąże bezpośrednio na żyłce. Ciężarek wiąże na krótszym końcu max.15-20 cm, a przynętę na dłuższym od 25-40 cm.
Zauważyłem u wielu zawodników różne sposoby i długości, jednak najlepsze efekty ja mam na skróconej wersji. Bardzo często zdarza się ,że rybki odprowadzały ciężarek do samego brzegu i gdy delikatnie podnosiłem do góry zauważały przynętę agresywnie ją atakując. Do łowienia w klatkach nad Wartą nie używam większego ciężaru niż 4-6 g. W zbiornikach zaporowych lub z łodzi stosuję ciężarki od 6 do 15 g. Wiem, że łowi się nawet bardziej ciężko, ale ja nie lubię. Co do ciężarków zawsze używam oliwek z karabińczykiem. Nie mam przekonania do pałeczek, ponieważ bardzo często przekonałem się, że rybki lepiej reagują na oliwke niż na pałkę.
Może nie mam racji, ale w moim przypadku tak jest. Przynęty to z zasady twistery miodowe, herbaciane lub fioilety ze złotym brokatem i czarnym pieprzem, chociaż póżną jesienią bardzo dobrze sprawdzają sie też seledyny. Gdy łowię w klatkach lub na granicy nurtu sćiągam przynęte bardzo wolno często przerywając zwijanie. Pozwalam wtedy przynęcie by pracowała w nurcie wody. Bardzo często właśnie wtedy następuje delikatne skubnięcie, które bardzo dobrze widać na szczytówce. Wędkując na wodzie stojącej, zwijam żyłkę róznymi tempami czasami podrywając i zostawiając, podobnie jak bym łowił z opadu. Łowiąc nad Wartą moim łupem przede wszystkim padają okonie i szczupaki. Sporadycznie zdarza sie jaż lub kleń, a dwa razy z troka złowiłem bolenia. Na zbiornikach zaporowych oprócz okoni i szczupaków trafiają się sandacze. Zdarza się również, że skracam trok na równi z ciężarkiem lub krótszy od obciążenia. Wtedy może nastąpić branie leszcza lub płoci - łowienie na bocznego troka.
Ogólnie muszę powiedzieć , że każdy na swój sposób musi się wstrzelić w łowienie trokiem. Ja długo eksperymentowałem i opisane sposoby są dla mnie najlepsze. Jednak używam tej metody tylko na zawodach i póżną jesienią gdy okonie są bardzo leniwe. Z zasady uwielbiam spinningowanie na delikatne główki z opadu. Rybą, którą najbardziej lubię łowić jak się na pewno domyślacie jest okoń. Nadal zgłębiam tajnik tego gatunku, ponieważ bardzo mnie ta ryba fascynuje. Są dni gdy łowie kilka sztuk w parę minut, by po jakimś czasie w tych samych miejscach nie mieć brania,chociaż dobrze wiem ze tam są. Ale gdy wiedział bym wszystko to napewno czar wędkarstwa by prysł, a tego bym nie chciał.