Zaloguj się do konta

Wędkuj na zielonej wyspie

Mnóstwo zieleni, łagodny klimat, wspaniałe ryby i kuchnia – Irlandia to bez wątpienia prawdziwy raj dla wędkarzy. Nie bez przyczyny nazywana jest zieloną wyspą. Bajkowe krajobrazy, będące w głównej mierze efektem łagodnego klimatu, w połączeniu z idealnymi warunkami do połowu ryb pozwalają, jak nigdzie indziej, odpocząć od zgiełku i przeżyć prawdziwą, wędkarską przygodę. Irlandia to doskonała alternatywa nie tylko dla wędkarzy, ale także ich rodzin, którym pobyt upłynie pod znakiem poznawania bogatej historii tego miejsca.




/ Tekst sponsorowany przez Tourism Ireland /



Irlandia, to coraz częstszy kierunek wypraw polskich wędkarzy. I nic dziwnego. Nigdzie indziej nie da się tak odpocząć od codziennego zgiełku, jednocześnie mając możliwość połowu wspaniałych okazów ryb. Populacja wyspy to niecałe 6 mln ludzi. Do tego wyjątkowo korzystny, nie męczący klimat z temperaturami w lecie oscylującymi pomiędzy 15, a 20 Celsjusza. Na wędkowanie można się tu wybrać praktycznie przez cały rok - wiosną i jesienią temperatury wynoszą około 10 stopni, a w zimie nie spadają poniżej 5 stopni na plusie.



Kolejnym udogodnieniem jest stosunkowo bliska lokalizacja i krótka podróż. Nie musimy też martwić się o dokumenty - obywatele Polski, jako członkowie Unii Europejskiej, nie potrzebują wizy wjazdowej do Irlandii. Wystarczy mieć ze sobą ważny paszport lub dowód osobisty.



Na wędkowanie do Irlandii z powodzeniem możemy zabrać rodzinę, która będzie miała możliwość uczestniczenia w niezwykłej wędrówce po sztuce i historii. O bogactwie Zielonej Wyspy świadczy wiele wartościowych, historycznych zabytków, np. grobowce z okresu pierwszego osadnictwa Irlandii około 3,000 lat p.n.e. czy celtyckie obwarowania z epoki brązu i żelaza. A to jedynie mała namiastka, tego, co można zobaczyć. Nie sposób nie wspomnieć o miejscowej kuchni. Irlandzkie jedzenie, to prawdziwa uczta dla oczu i podniebienia. Tradycyjna kuchnia irlandzka jest dość prosta, ale niezwykle sycąca, podstawą potraw są ziemniaki, baranina, a na wybrzeżu oczywiście ryby. Współczesna kuchnia irlandzka, to zupełne jej przeciwieństwo - wyrafinowana, łącząca finezyjnie różne tradycje kulinarne, ale oparta na tym samym co tradycyjna – świetnych lokalnych produktach.






A teraz czas na kilka praktycznych informacji:


Podróżowanie po Irlandii

Świetną formą komunikacji po wyspie są samochody. Koszty wynajęcia auta są bardzo korzystne w przypadku dokonania wcześniejszej rezerwacji przed przyjazdem do Irlandii. Samochody posiadają zazwyczaj standardowe wyposażenie, np. manualną, a nie automatyczną skrzynię biegów. Istnieje możliwość wcześniejszej rezerwacji skrzyni automatycznej, podobnie jak fotelika dla dziecka. Wszelkie informacje na temat wynajmu samochodu udziela Car Rental Council www.carrentalcouncil.ie, a w Irlandii Północnej www.bvrla.co.uk .




Komunikacja wewnętrzna i promy

Warto wiedzieć, że Irlandia dysponuje świetną siecią połączeń z wyspami przybrzeżnymi. Służą temu wewnętrzne promy. Regularne połączenia obsługują trasy łączące Wyspy Aran z wybrzeżem Galway, Wyspę Rathlin z wybrzeżem Antrim, Wyspę Aranmore z wybrzeżem Donegal, Wyspę Clark z wybrzeżem Mayo, Wyspy Sherkin i Cape Clear z wybrzeżem Zachodniego Cork. Tych, którzy spragnieni są dodatkowych atrakcji zapraszamy na podróżowanie dookoła Irlandii. Do wyboru: promy na jeziorze Strangford Lough w Portferry, hrabstwo Down, prom w ujściu rzeki Shannon między Tarbert w hrabstwie Kerry i Kilimer w hrabstwie Clark oraz prom między Greencastle w hrabstwie Donegal, a Magilligan Point w hrabstwie Londonderry.

Przed podróżą promową należy sprawdzić połączenia i potwierdzić ją przed samą wyprawą. Harmonogram często ulega zmianie na skutek warunków pogodowych.



Transport publiczny

Osoby, które zechcą zobaczyć na własne oczy najsłynniejsze zabytki wyspy mają również do dyspozycji doskonale rozwiniętą sieć połączeń autobusowych i kolejowych. W Republice Irlandii informacje dotyczące rozkładu jazdy jak i cen można otrzymać w: Kolej - Irish Rail – Iarnoród Éireann, tel. +353 (0) 1 836 6222piz, www.irishrail.ie, autobusy - Irish Bus – Bus Éireann, tel. +353 (0) 1 836 6111, www.buseireann.ie, autobusy bublińskie – Dublin Bus – Bus Átha Cliath, tel. +353 (0) 1 8734222, www.dublinbus.ie .


Do dyspozycji jest także szybka kolej miejsca, która kursuje na terenie Republiki Irlandii. Dublin i przylegające tereny obsługuje DART – Rapid Transit Rail, szybka kolejka miejska, która łączy Howth i Malahide na północy hrabstwa Dublin z Dun Laoghaire i Greystones w hrabstwie Wicklow, przebiegając przez wschodnia część Dublina. Nowe dublińskie linie tramwajowe Luas są natomiast częścią systemu Light Rail Transit (LRT), który łączy przedmieścia Dublina. Obsługę transportową na terenie Irlandii Północnej zapewnia Translink, tel. +44 (0) 28 9066 6630, www.translink.co.uk Warto sprawdzić oferowane zniżki specjalne na transport publiczny, na przykład takie jak Freedom of Northern Ireland/Emerald Card/Irish Rover, które oferują nieograniczone podróżowanie autobusem lub koleją na 3,5, 8 lub 15 dni.





Cztery największe miasta, z wieloma zabytkami i kultowymi imprezami, obowiązkowe na trasie każdego podróżnika :


Dublin

Tętniąca życiem stolica Republiki Irlandii nie pozwoli nikomu się nudzić. Dublin założyli wikingowie, pozostałości tego walecznego ludu znaleźć można w wielu miejscach miasta. Duży wpływ na jego rozwój mieli Anglo-Normanie, ale największy Anglicy, którzy pozostawili tu mnóstwo eleganckich budowli użyteczności publicznej, tak jak monumentalne, georgiańskie place czy ulice. Celtycki Tygrys pozostawił po sobie nowoczesne budynki rozbudowywanych od kilku lat Docklandów i The Spire – czyli błyszczącą, metalową Szpilę w samym środku głównej ulicy Dublin – O’Connell Street.

Na liście obowiązkowych punktów zwiedzania znajdują się m.in.:
- Trinity College – uniwersytet założony przez królową angielską Elżbietę I. Jego absolwentami byli między innymi Oscar Wilde, Samuel Beckett i autor powieści „Dracula” Bram Stoker;
- Browar Guinnessa – obchodzący w tym roku 250-lecie browar słynie z ciemnego piwa z jasną, kremową pianką. Wystawa w Browarze Guinnessa ukazuje nie tylko technologie warzenia piwa, ale np. sposoby jego reklamowania na przestrzeni lat. Odwiedzający mogą nauczyć się nalewać perfekcyjną pintę, a na zakończenie oczywiście wypić jedną w Gravity Bar z widokiem na panoramę Dublina;
- Destylarnia Jameson – drugi produkt alkoholowy, z którego znana jest Irlandia, irlandzka whiskey trzykrotnie destylowana jest bardzo delikatna, a Jameson jest marką, która zawojowała świat. Destylarnię zwiedza się z przewodnikiem, krok po kroku odkrywając tajniki bursztynowego trunku a na koniec oczywiście otrzymuje się próbki do degustacji;
- Więzienie Kilmainham – miejsce obowiązkowe dla wszystkich zainteresowanych irlandzką historią. To tutaj w 1916 roku zostali straceni przywódcy irlandzkiego Powstania Wielkanocnego;
- Zamek Dubliński – eklektyczny budynek, dawnej centrum angielskiej władzy administracyjnej nad wyspą. Najstarszym elementem budynku jest wieża pochodząca z XII wieku;
- Phoenix Park i Dublińskie Zoo – idealne miejsce na aktywny wypoczynek. Phoenix park to największy park w Europie, to tutaj znajduje się rezydencja prezydent Irlandii, a także wspaniałe ZOO – idealne miejsce dla młodszego turysty;
- Bram Stoker Dracula Experience, wystawa mrożąca krew w żyłach, ale jednocześnie nieco zabawna, za jednym zamachem można uzyskać bliższe informacje o samym pisarzu jak i odwiedzić zamek Draculi.



Galway

Tysiące turystów z całego świata przybywają do Galway latem, gdy odbywa się tutaj Galway Arts Festival będący eksplozją muzyki, tańca i sztuki. Miasto rozbrzmiewa muzyką przez cały rok, a kto poszukuje romantycznego prezentu znajdzie go tutaj w postaci pierścienia Claddagh. Galway to także świetna baza wypadowa do zwiedzania pereł zachodniego wybrzeża Irlandii - Wysp Aran, Wzgórz Burren czy Connemary. Z miejsc wartych zwiedzenia w tym mieście warto wymienić:
- Zamek Lynchów przy Shop Street, dzisiaj siedziba banku AIB, był rezydencją jednego z najbardziej znanych rodów mieszkających w Galway w XV i XVI wieku;
- Łuk Hiszpański – pozostałość po czasach kiedy do Galway przypływały transporty z winem, łuk był jedną z bram miejskich w jego pobliżu znajduje się resztka średniowiecznych murów miejskich;
- Atlantiquarium Galway – można tu zobaczyć morskie stworzenia reprezentujące 170 gatunków - od konika morskiego poprze ośmiornicę do szczupaka, szkielet mierzącego ponad 18 metrów wieloryba, dotknąć rozgwiazdę, a także zetknąć się oko w oko z irlandzkim rekinem i poznać Valentine – białą płaszczkę;
- Claddagh – pierścień przyjaźni i miłości w kształcie dwóch dłoni trzymających ukoronowane serce. W zależności od sposobu jego noszenia wysyła się delikatny sygnał przeciwnej osobie, co do stanu cywilnego. Noszony sercem do siebie oznacza osobę zajętą, sercem od siebie wolną. W Irlandii bardzo często jest noszony jako pierścionek zaręczynowy, ceny wahają się od kilkunastu do kilku tysięcy euro.



Cork

Wielbicieli muzyki jazzowej z pewnością zainteresuje odbywający się tu co rok festiwal jazzowy, a melomanów muzyki poważnej festiwal operowy i chóralny. Największe, miejscowe atrakcje to m.in.:
- Giełda maślana i Muzeum Masła – w pierwszej działa obecnie teatr, drugie to wspomnienia dziejów miasta z czasów, gdy było głównym dostawcą masła dla marynarki wojennej i statków handlowych płynących do Indii Zachodnich;
- Cork City Gaol – więzienie miejskie. Cele zamieszkują figury woskowe, a raz na jakiś czas słychać kroki strażników i skrzypienie drzwi;
- Browar Beamisha – tak jak Browar Guinnessa w Dublinie tak w Cork obowiązkowo należy zobaczyć browar Beamisha i Crawford, na zakończenie zwiedzania oczywiście pinta do degustacji;
- Muzeum Wojska – ciekawostka dla miłośników wojskowości, kameralne muzeum w czynnych koszarach wojskowych im. Michaela Collinsa.



Belfast

Belfast, to dawna potęga stoczniowa. To tutaj powstał legendarny Titanic. To magiczne miasto, nieustannie zmieniające swoje oblicze, z mnóstwem różnorodnych zabytków, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie:
- Albert Memorial Clock – zwany także „leaning Tower” czyli „pochylająca się wieża”. Wieża zegarowa zbudowana dla uhonorowania męża królowej Wiktorii;
- Big Fish – ciekawostka ostatnich lat, rzeźba na nadbrzeżu rzeki Lagan, na połyskujących łuskach sporej wielkości łososia umieszczono w formie krótkich informacji i obrazków dzieje miasta;
- Ogród Botaniczny – miejsce idealne na spacer, ale i ciekawostka dla zainteresowanych architekturą. Tutejsza palmiarnia powstała w latach 20 XX w. to pierwszy na świecie budynek wykonany z zupełnie nowych jak na tamte czasy materiałów- szkła i metalowych prętów;
- Ulster Museum – miejsce obowiązkowe przy zwiedzaniu Belfastu. Ponad 8 tys. metrów kwadratowych ekspozycji poruszających wszelkie aspekty dziejów Irlandii Północnej: geologiczne, historyczne, botaniczne, archeologiczne, sztukę. Ciekawostką jest wystawa Girona Exhibition, na której prezentowane są wydobyte przez nurków przedmioty z rozbitego statku hiszpańskiej Armady – Girona, który zatonął niedaleko zamku Dunluce na wybrzeżu Antrim;
- Zamek Belfast – imponująca, XIX-wieczna budowla z piaskowca, którą otaczają wspaniałe ogrody (mają one motyw przewodni związany z kotem dawnego ogrodnika). Na terenach przylegających do starych ogrodów znajduje się ZOO, w którym zobaczyć można ponad 160 gatunków zwierząt.



Takich szlaków z bogatą historią, sztuką i kulturą jest w Irlandii jeszcze wiele. Niezwykłe bogactwo widać również na każdym kroku w otaczającej przyrodzie. Malownicze jeziora, zlokalizowane praktycznie w każdej części wyspy, są prawdziwym rajem dla wędkarzy. Dla fanów mocnych wrażeń pozostają jeszcze morskie połowy, których sezon na Zielonej Wyspie już trwa. Dołącz do setek zadowolonych wędkarzy i poznaj już dziś uroki irlandzkiego wędkowania!



/ Tekst sponsorowany przez Tourism Ireland /
humor myśliwski

Opinie (15)

adler

Ha , Ha , ha . Mogę jechać , tylko czy w tym życiu .

Ludzie przecięż ja aż oczopląsów dostaję .

Koledzy już byli na tamtych terenach , ja karmię się ich

opowieściami . Bo jak mówi przysłowie :

JAK się nie ma miedzi to się w domu siedzi .

Lecz nie zazdroszczę innym lecz bardzo chętnie poczytam ich RELACJE z wypraw . 

[2010-04-19 16:30]

karas1989r

też bym tak k---a chciał tylko mnie nie stac niestety ;)

                                                                                   

[2010-04-19 17:12]

avecezar

za biedny na takie wyprawy:P zostana mi piekne Polskie  jeziora, rzeki, stawy i tez piekne w nich plywajace ryby moze nie tak okazalae ale zawsze nasze sprawdzone:P

coz moze wkoncu sie przelamie i na Dorsza rusze :) 

to moje marzenie 

pozdrawiam wszystkich serdecznei i zycze udanych polow w Polsce i na jej wodach :)

[2010-04-19 23:20]

staszek873

Co jest grane...przecież jeszcze tak niedawno cała wędkarska europa zachwycała się polskią na wpół dziką naturą,meandrami prawie dziewiczych rzek,potoków i jezior,żubrami w lasach,wilczymi watachami których gdzie indziej już dawno nie ma,bocianami które gdzieś mają irlandię ,niemcy czy inne kraje a wolą polskie wioseczki....co jest grane...!że kilku nowobogackich z 5-cio gwiazdkowym sprzętem wybierze się na rybki...resztę proszę sobie dopowiedzieć-ja wolę nasze rybki-SMACZNIEJSZE!!! [2010-04-20 14:13]

witiakwicol1

Jestem wędkarzem od 30 lat i jakoś nigdy mnie nie pociągały zagraniczne wojaże bowiem mamy takie piękne potoki,jeziora,zalewy i rzeki że goście z zza granicy nam zazdroszczą takich czystych wód więc po co mamy szukać daleko... [2010-04-20 20:42]

witiakwicol1

No i jeszcze jedno złap i wypuść  bo tam trzeba a w kraju ile kto uniesie...Przykre.... [2010-04-20 20:50]

turalam

ile kto uniesie - zenada!!! panie witiakwicol1.  [2010-04-21 04:26]

pabloswidnik

Dobra informacja bo od 2lat prężnie działa Polski klub wędkarski w Irlandii Fishmaniak.plTam zasięgniecie mnóstwo ciekawostek a właściciel portalu i forum współpracuje z Irlandzką federacją  wędkarską i promuje Polskich wędkarzy dla zainteresowanych podaje adres www.fishmaniak.pl [2010-04-21 21:07]

zdzich1

Czytając i oglądając zdjęcia można by się poczuć jak w raju.Wszystko tak piękne i fantastycznie proste że brak słów.Byłem kiedyś w północnej Anglii i owszem bardzo ciekawa i zielona przyroda,dużo ładnych miejsc krajobrazowych ale wędkarzy na lekarstwo.Miejscowi zagonieni pracują i gonią za pieniędzmi nie mając czasu na takie przyjemności jak łapanie ryb. [2010-04-21 21:51]

The Piterson12345

No tak , wszystko pieknie .. Ryby kapitalne , widoki śliczne . tylko nie każdego stać na taki wyjazd na rybki ;) Ale nie zaprzeczajmy że u nas tez nie ma rybek , i ślicznych krajobrazów ;) pozdro [2010-04-22 20:08]

Darek12

Witam, jak tak czytam poprzedzające mój komentarze to mam wrażenie że nie do końca koledzy macie pojęcie o kosztach. Byłem w okolicy Wexford - niedaleko jest latarnia przedstawiona na jednej z fotek ze skalistym wybrzeżem - z moją czteroosobową rodziną. Przelot samolotem w dwie strony kosztował mnie 2tys.  - fakt jest taki że to największy koszt jaki trzeba ponieść - pozostałe koszty mają się w granicach 100 do 200 euro za wynajęcie "dachu nad głową". Piwo (karton) można kupić już od 16euro za 20  butelek 0,3L. Śniadanie 5euro lub jak kto woli samemu się stołować. Paliwo - benzyna jest tylko w jednym rodzaju za 1,30euro a za litr ON trzeba zapłacić 1,20euro (jak widać cena na złotówki jest ta sama). Największa bariera to nieznajomość języka lub nienatrafienie na polaka w pub'ie. Co ciekawe, spędziliśmy z rodziną w Irlandii dwa tygodnie a koszt był o wiele wiele niższy niż jakiekolwiek proponowane wycieczki w biurach podróży - wyspa jest naprawdę piękna a ryby są niesamowicie ciekawe i okazałe w łowieniu. Wędkowałem na rzece, z plaży i na kutrze - kocham polskie rzeki i jeziora lecz niestety nie ma takiej przyjemności łowienia w Polsce bo nie ma takich gatunków ryby i tak dostępnych okazów. Nie jest prawdą, że łapiesz rybę i musisz ja wypuścić - wypuszczać należy stare i duże okazy jak np szczupak, którego można zabrać po złowieniu w długości do 50cm (tak przynajmniej stanowi kodeks połowu na rzece w okolicy miasta New Ros pisany co ciekawe m.in. w języku polskim). W rzece łowi się łososia, troć, szczupaka, węgorza, pięknego pstrąga i wiele tamtejszych gatunków. Z kutra zaś ciągniemy rybę którą nazywają Pollock, smacznego dorsza, mieniącego się kolorami tęczy Rasa lub okonia morskiego - Bass. Waleczna rybka która niesamowicie daje w kość a jej mięsko jest bardzo smaczne. Łowienie z kutra to około 30euro co daje w przeliczeniu na złotówki kwotę jaką trzeba dzisiaj dać za kuter na Bałtyku.

Też kiedyś mówiłem....łowienie na zachodzie to dla bogatych a ja wole w Polsce bo nie mam "miedzi". Pojechałem, sprawdziłem i przekonałem się - warto odkładać przez kilka miesięcy na takie wyprawy. Zamiast dać ponad tysiaka za osobę na 5 dni pod palmą wolę łowić ryby w Irlandii i siedzieć ponad 10 dni.

Pozdrawiam serdecznie - Darek

ps. nie musicie tam mieć ze sobą karty wędkarskiej a jedynie dowód osobisty, trochę drobnych w kieszeni i kartę kredytową.

[2010-04-22 21:15]

mapet77

Największym problemem w łowieniu w Irlandii jest to, w jaki sposób jesteśmy postrzegani przez wędkarzy irlandzkich. Wszystko jest ładnie i pięknie, dopóki któryś z wędkarzy nie podejdzie i nie zapyta jak wyniki. I gdy w odpowiedzi usłyszy łamaną angielszczyznę to zadają kolejne pytanie:  "skąd jesteś". I tu po odpowiedzi , że z Polski następuje koniec konwersacji i wszyscy w około zaczynają patrzec na Ciebie jak na intruza. Jednak nie mają takiego problemu wędkarze z Niemiec, Francji, RPA (poznałem ich wielu) czy z innych państw europejskich. Czemu to zawdzięczamy? Naszym rodakom, którzy za nic mają przepisy obowiązujące na Wyspach. Ostatnio, na stronie angielskiej, poświęconej wędkowaniu, (gdzie też jestem użytkownikiem) rozgorzała burzliwa dyskusja, na temat destrukcyjnego odławiania szczupaków i innych gatunków przez "innej narodowości" wędkarzy, po tym jak w Carlow złapano na kłusownictwie kilku polskich "wędkarzy". Na sam początek skonfiskowano im cały sprzęt jaki posiadali i zatrzymano ich samochód, którym przyjechali na ryby, jako narzędzie kłusownicze (takie prawo powinno byc u nas). Oprócz tego sprawą zajęła się policja (Garda) i czeka ich wysoka kara finansowa rzędu kilku tysięcy euro. Myślę, że im się odechce kłusowania, jednak czy innych to czegoś nauczy? Jednak mimo wszystko polecam ten kraj do spędzenia choc kilku dni na wędkowaniu, gdyż w dużej mierze na łowiskach panuje porządek i wysoka kultura obchodzenia się ze złowionymi rybami. [2010-04-23 09:04]

Darek12

Mapet77....dziękuję, ja także jestem za tym by w Polsce podnieść "poprzeczkę" kar za kłusownictwo, może wówczas odrodzi się populacja "ładnej ryby" ajej łowienie sprawiać będzie przyjemność w siłowych zmaganiach. Bardzo ubolewam nad wyrabianą nam polakom (wędkarzom) opiną przez naszych rodaków za granicą, faktycznie, kiedy siedzisz i wędkujesz to lepiej udać głuchoniemego. Taka mała dygresja - od jakiegoś czasu towar w sklepach samoobsługowych w Irlandii jest znakowany/zabezpieczany z powodu...... (tu proszę sobie dopowiedzieć) [2010-04-23 14:45]

kacu

ja zaraz piechotą pójdę [2010-04-27 16:45]

adamoso123

Chyba pojadę w tamte strony gdzie są łososie.I proszę was to nie jest aż takie drogie. Ja zapłaciłem za bilet dla 2 dorosłych 350 zł w jedną stronę tyle tylko ,że zakwaterowanie jest trochę droższe za noc w hotelu z widokiem na ocean 100euro a jest to jeden pokój z łazienką :/ więc ceny utrzymania są ogromne ale w porównaniu do zarobków wcale nie. [2010-06-07 23:01]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Społecznościowy Portal Wędkarski wedkuje.pl
2008 - 2024