Złodzieje ryb na Pojezierzu Brodnickim
Stefan Tomella (stiven 48)
2017-03-06
Na niebie gwiazdy, ciemna noc. Złodziejski sezon - zaczynają kwietniu - maju, wtedy zaczyna się tarło większości ryb słodkowodnych, kończą we wrześniu póżniej już zimą. Kilkadziesiąt metrów od brzegu zastawiają pułapkę w ciągu kilkunastu minut. Gdy w sieci wpada głównie drobnica, wraca do jeziora - nie ma na nią odbiorcy. Duża ryba owszem, jest odbiorca. Kilku….. takich łupieżców łowi na naszych jeziorach co noc. Są w nich zarówno bezrobotni, jak i osoby z wysokim cenzusem materialnym czy zawodowym.
Biznesmen lubi ryzyko dlatego łowi. Dziś na wodzie nie znajdziesz ani ryby, ani uczciwego człowieka – tak mówią. Jednak żaden złodziejski proceder nie może funkcjonować bez paserów. Wędkarze i kłusownicy mówią, stada kormoranów, to dla ekologów powód do dumy - plaga jednak gorsza od Nas – twierdzą jednym głosem kłusownicy i wędkarze. Każdy ptak zjada dziennie do 1 kg ryb - ptaszki wybierają tylko pośledniejsze gatunki – mówią ich obrońcy - trzebią bezlitośnie łowiska – zaprzeczają adwersarze. Kłusownicy to zawodowcy, dostają niewielki wyrok –„ niewielka szkodliwość społeczna”. Zdarzają się także wołania o pomoc „Ratunku!”. Nie wiesz skąd i gdzie – ciemność!. Kilka dni później znaleziono ciało.
Co z tego wynika?
Węgorz rośnie na dorodną sztukę od 15 do 18 lat, okoń, szczupak od pięciu do sześciu lat. Wiele problemów czeka na rozwiązanie. Za kilkadziesiąt lat w jeziorach pozostaną tylko kamienie i woda . Strażnicy? Zaczynają się wahać, czy dalej pracować czy zdjąć mundur – mówią o swojej pracy. Dawno przywykli do podziurawionych opon w samochodach, utratę zdrowia i tłuczonych szyb w oknach.
A co mówią Sądy??? –„ niewielka szkodliwość społeczna”. gangsterzy tzw. KŁUSOLE są bezkarni.
http://www.pzw.org.pl/bialapodlaska/cms/5100/taryfikator_mandatow_karnych_za_wykroczenia_wedkarskie