Zaloguj się do konta

Bacik kontra picker

Zaczął się nowy tydzień, więc po średnio udanym weekendzie wędkarskim postanowiłem pojechać nad wodę z którą dawno nie miałem do czynienia. Poniedziałek, pochmurno, godzina 10 kupuję ochotkę i trochę pinek. Samochód już zapakowany. Jadę. Gdy już jestem na miejscu pogoda cały czas taka sama. Szybko na moje miejsce i tu niespodzianka ktoś siedzi. Myślę, idę dalej. Ok. to dobre miejsce.

W pośpiechu rozrabiam zanętę i wrzucam kilka kul, rozkładam bacika i delikatny zestawik. Dziś zrobię sobie małe zawody pomiędzy wędkami bacik kontra pic ker. Siedzę już pół godzinki i nic, aż tu nagle pik, pik sygnalizator się odezwał… po chwili pierwsza płoteczka siedzi w ręce. Na baciku nic, może przez tę falkę która się zebrała. Ustawiam ponownie pickera i kątem oka widze a raczej nie widzę spławika, szybka reakcja i płoteczka wisi na haku. Mamy więc 1-1. Tak jak do przerwy nasi piłkarze…

Dzwoni telefon, kumpel z roboty Jarek, chwilkę gadamy mówi że przyjedzie ok., w kupie zawsze raźniej. Robaki moczą się na hakach ale coś brania ustały… Trzeba pokombinować- kanapka z wędliną- może na coś się przydać. Bacik z wody i na haku wisi już kawałek wędlinki od „Boczka”. 20 minut później spławik zaczął się dziwnie zachowywać, troszkę się przytapiał i znowu pokazywał- myślę sobie falka… po chwili jednak falka okazała się podejrzana gdyż spławik za szybko zaczął płynąć z wiatrem. Zacięcie delikatne i płoteczka siedzi. Hmm… no to już 2:1. Szkoda że nasi nie mieli takiego wyniku…

Kumpel przyjechał, a z jego przyjazdem brania całkiem ustały… Rozpaliliśmy małe ognisko, zjedliśmy po kiełbasce, i kultywowaliśmy zasadę że „czy ryba bierze, czy nie bierze, zawsze wymieniaj robaki na świeże”. Posiedzieliśmy jeszcze troszkę, kolega bez rezultatu i koło 15 zwinęliśmy się do domu. A więc 30.03.2009 Bacik kontra Picker 2-1. Moja ulubiona metoda połowu znowu górą.

Opinie (18)

hubi

Dobry odpoczynek i dobre zawody,jednak mysle sobie że te twoje zawody były lepsze od tego meczu w wydaniu Polskich piłkarzy,ty sobie odpoczełeś bezstresowo natomiast mecz przyniósł stes iwielką gorycz porazki,jednak nasz sport jest o wiele lepszy pozdrawiam. [2009-03-31 09:14]

stanley584

Piękny i pożyteczny przerywnik od życia codziennego i odstresowanie się / nie powodzenia w sporcie - piłka nożna /. Właśnie tak na luzie trzeba podchodzić do życia. A że masz kolego hobby w dziedzinie wędkarstwa, tym łatwiej jest uciec od wszelkich trosk. Myślę, że po naładowaniu "akumulatorów" łatwiej będzie Ci stawić czoła nowym wyzwaniom. Wynik meczu dobry, lepszy byłby remis. Masz piątala. [2009-03-31 09:29]

wacek36

Piękne hobby ja też tym się zaraziłem łowię podobnymi metodami lecz zdecydowanie wolę pickera bo i pewniejsza ryba i czasu więcej na pogawędki ze znajomymi,jeśli chodzi o te wyniki w zawodach między bacikiem a pickerem to ostatnio w moim przypadku było odwrotnie-przeważał picker 15:8 płoc i okoń [2009-03-31 12:55]

Przemek238

Fajny sposób spędzenia dnia nad wodą. Ja jeszcze na rybkach nie byłem a tak bym chciał [2009-03-31 15:24]

jurek

No i wspaniale opisana przygoda w tym sezonie , przyznam się , że jak czytałem to , czułem że fizycznie sam uczestniczę w tej przygodzie.Nie mogę doczekać się mojego pierwszego kontaktu z wodą!!!!!!!!!!!!!!..........no kontakty to już miałem z wodą walcząc z kłusownikami...............ledwie rozpoczął się sezon , a my z kolegami zebraliśmy już ponad 31 SIECI KŁUSOWNIKÓW................., a gdzie jeszcze do końca roku?????????????????????.......u mnie piątal za artykuł i za miłe chwile czytania tekstu...........pozdrawiam Cię .......społecznik Jurek. [2009-03-31 15:28]

janglazik1947

Podziwiam podzielnośc uwagi.Aby obserwowac i spławik i szczytówkę,i jeszcze na dodatek zdążyc z zacięciem to nielada wyczyn.Próbowałem kiedyś dwie drgające szczytówki trzeba nieżle się wyrabiac,żeby to opanowac.Gratuluję wyczynu. [2009-03-31 16:07]

marycha_007

no fajnie wiosna jusz szaleje więc ja terz coś pomyśle koszyczek i hebel na leszczyka a comi tam zalerzy pojade zobacze co śe dzieje nad wodą cieplutko miło piwko . [2009-03-31 16:24]

pikemeister

ładne płoteczki. pzdr. [2009-03-31 17:14]

mieszko

Super. Też bym tak posiedział i połowił. [2009-03-31 17:31]

użytkownik

Chociaż krótka historyjka, to zawsze czyta się miło, bo można sie rozmarzyc:)Tylko pozazdrościc wypadu chociaż mało rybnego, ale zawsze liczy się kontakt z wodą! [2009-03-31 18:18]

jacek2540

Kalendarz mówi że jutro marne brania,ale trzeba w końcu otworzyć sezon,a może coś się uwiesi.... . [2009-03-31 19:44]

angelika

Oczywiście się nie dziwię że w tym pojedynku wygrał bacik. Ja osobiście bardzo często łowię na bata i to się dobrze sprawdza a szczególnie na zawodach. Czyli "baciarze" górą :) Pozdrawiam i następnym razem życzę lepszego połowu. Połamania kija i taaaaaaaakiej ryby =) [2009-03-31 19:46]

pkey

Ja miałem podobny poniedziałek tylko że o 6 rano zaczołem, i tu jest pies pogrzebany. Uwielbiam picera, ale mam sentyment do bata i w poniedziałek nie bylo zdecydowanego wygranego choć połowy całkiem nie złe. [2009-03-31 19:58]

użytkownik

Bardzo dobry test dwóch metod. Ja mam nadzieję, że w najbliższy weekend wybiorę się na rybki, bo jeszcze w tym sezonie nie byłem :( [2009-03-31 21:35]

zdawicki

Fajne opowiadanko, jeszcze w tym sezonie kija nie moczyłem i czekam na pierwszą okazję. Zapowiadają niezłą pogodę ,więc na pewno ruszę.Dajcie znać jak płoć ruszy Narwią lub Bugiem .A co do meczu , to wyglądało na to że "robaki" były nie takie. Pozdrawiam Zbyszek. [2009-03-31 22:50]

krzysieksm2

bardzo słuszna uwaga bacik wygrywa ale dlaczego moze ployeczka widzi delikatnie falujacego robaczka i wtedy go atakuje a z gruntu juz mniej [2009-04-01 07:24]

Marcell

Panowie jedna i druga metoda jest dobra ważne żeby posiedzieć odpocząć i sie pobawić bo przecież o to w tym wszystkim chodzi.Mam nadzieje że bede miał luźniejszy weekend i go spędze nad wodą.(wkońcu) [2009-04-01 07:50]

rafal.baca

Fajny artykulik :-) Osobiście też zaczynam od płoci i jazi na starorzeczu na bacika (7m, żyłka 0,12, przypon 0,08-0,09, haczyk nr 16-18, przynęta pinka, ochotka, gotowane ziarno konopi), później gdy się zrobi cieplej to zdecydowanie matchówka na białą rybę (płoć, leszcz, lin i karaś). Pozdrawiam [2009-04-18 19:48]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Marcowe pstrągi

Na ostatnim weekendowym wypadzie pstragowym, udało mi się złowić pstrag…

Leszcze nad Wisłą

Rok 2008 połowa czerwca , sandacze przestają reagować na moje woblery.Ma…

Społecznościowy Portal Wędkarski wedkuje.pl
2008 - 2024