Zaloguj się do konta

Nocny, wiślany spinning

Tym razem wyruszyliśmy z naszym nie zmiennym składem nad Wisłę na nocne wędkowanie (noc z 14-15 i 15-16 VI)
Przyjechaliśmy na miejsce ok godziny 20:00 (odcinek Wisły okolice Niepołomic), wyszliśmy z aut w celu obejrzenia wody i przyglądaliśmy się uważnie rzeszy zapalonych spinningistów którzy stali jeden obok drugiego w odległości ok 10m, widok niczym na zawodach ;) w wodę lądowały przeróżne przynęty kopyta, blachy, woblery,(niektóre przynęty wydawały dziwne dźwięki Konrad opisał to jak by ktoś rzucał zegarkiem z bransoletą hehe). Po drugiej stronie Panowie z gruntem i żywcem, i co ??? I nic się nie dzieje, słychać po nie kąt z ust wędkarzy eeee ryba nie gryzie trzeba się zwijać, popatrzyliśmy na siebie lekko się uśmiechając i jedna wspólna myśl spokojnie.. za chwile będzie pusty brzeg i o to chodzi. Uzbroiliśmy sprzęt, kije do 30g 40g plecionka woblery 9-10cm wskoczyliśmy w spodniobuty ok godziny 21:00 i do wody, zaczął się pojawiać wygłodniały Boleń atakujący drobnice. Jeden rzut drugi i nagle BUM potężne uderzenie aż chce wędkę wytargać z rąk jeszcze w połączeniu z silnym nurtem daje ogromną siłę ahhh wymarzone uczucie każdego wędkarza, niestety ryba nie siedziała 4s jak szybko się zahaczyła tak szybko ją straciłem, po wyciągnięciu uklejo podobnej przynęty czegoś jej brakowało, mianowicie dolnej kotwicy wraz z kółkiem łącznikowym ehhh byłem nie miło zaskoczony tym faktem. Przezbroiłem kotwice od innej przynęty i dalej woda. Dochodziła godzina 22:00 nagle uderzenie też potężne, Siedzi!!! piękna walka i jaka siła, adrenalina wzrosła, to był Boleń, po kilku minutach holu wylądował na brzegu, pamiątkowe zdjęcie które umieściłem i mierzenie okazu, 63cm piękny dorodny i jakże waleczny Boleń, oczywiście buziak w pysk i woda :) do godziny 23, padły jeszcze dwa Bolenie mi już mniejszy ok 53cm kumplowi niecałe 60cm, Takie wędkowanie to rozumie !!!! Nic więcej nie potrzeba do szczęścia. Przez kolejną godzinę było kilka ataków ale nie wyjechało nic na brzeg przynajmniej mi bo chłopaki wyholowali rybki rzecz jasna. Co za widok zacięcie i wyskakujący Boleń nad tafle wody :D mmmm BAJKA...
Przed 1:00 Przy brzegu jeden z kolegów zerwał ładnego Sandacza.
Po kolejnej stracie ryby, Bartek słusznie zauważył że moje kotwice brzuszna są wygięte (badziewne druty) po naprostowaniu na brzeg wyjechała tym razem Brzana 63cm torpedowata budowa ciała, przystosowana do przebywania w silnym nurcie i nie mniej waleczna jak Boleń, jeden wielki mięsień!!
Skończyliśmy wędkowanie ok 3:00 przeżycia bezcenne.
Wniosek z tego wypadu prosty, zakup nowych lepszych kotwic i kółek łącznikowych.

W nocy z 15-16VI powróciliśmy na miejsce, standardowo ok 20:00. Wędkarzy już było połowę mniej niż dzień wcześniej, odstraszył ich niski stan wody???(spadek ok 1m). Uzbroiliśmy się ponownie. Ja z nowymi kotwicami Kamatsu 3zl sztuka i 2.5zl rozmiar mniejsze, cena nie mała. Efekty zaciec 20% skuteczniejsze aż za bardzo, wyciągnąłem za pletwę grzbietową Brzane 69cm, wyobraźcie sobie rybę trzymającą się dna i bez szans oderwania jej od niego, myślałem że mam suma. Kolejny rzut to samo zahaczyłem mniejszą tym razem za płetwę ogonową, ahhhh niezbyt mi się to podobało miało to bardziej wygląd kłusowniczy :( Zmieniłem miejsce i przed godziną 1:00 zauważyłem ze coś goni ukleje przy brzegu, zarzuciłem wiec tam moim ulubionym uklejo podobnym woblerem i tez tak szybko go straciłem. Agrafka się rozpięła i poszła wraz z rybą, jak to się stało?? nie wiem może nie dopilnowałem jej zapięcia przy zmianie przynęty... Bartek tez miał ciekawą historie coś naprawdę ładnego mu siedziało ale rozprostowało 3 groty równocześnie... Jakie było jego zdziwienie gdy to ujrzał ;)
Zakończyliśmy wędkować o godzinie 1:00 gdyż od północy nic poważnego się nie działo a rano trzeba było wstać do pracy.
To są właśnie uroki Spinningowania nocnego, jeszcze przy blasku zaćmienia księżyca, które miało miejsce zeszłej nocy ;)

Wynik końcowy 4 brzany, ok 12 boleni, kilka kleni, dzielone na 3 osoby rzecz jasna :)
Zapraszam do zobaczenia zdjęć.

Opinie (15)

argrabi

Niestety, ale fotki podpadają pod kłusownictwo.Ustawa o rybactwie śródlądowym dość wyraźnie precyzuje, że:Ryby złowione z naruszeniem przepisów art. 8 ust. 1 pkt 1—3a, jeżeli są żywe, niezwłocznie wypuszcza się do tego samego łowiska, z zachowaniem niezbędnej staranności.”  Minister właściwy do spraw rybołówstwa natomiast określił, że w ramach wspomnianego wyżej art. 8:Niedozwolony jest połów ryb i raków w okresach ochronnych, z zastrzeżeniem ust. 2, ustanowionych dla:   1)  brzany (Barbus barbus L.) - od dnia 1 stycznia do dnia 30 czerwca,A chyba nikt nie ma wątpliwości, że wykonywanie zdjęć rybom złowionym w okresie ochronnym nie spełnia zasad NIEZWŁOCZNOŚCI i NIEZBĘDNEJ STARANNOŚCI.Mam nadzieję, że Redakcja Serwisu podejmie właściwe kroki [2011-06-18 20:16]

waldziu12

Specjalnie na brzany się nie nastawiali a rybki i tak wróciły do wody w dobrym stanie sesja zdjęciowa trwa maks. 30 s. a jak złowili dorodną sztukę to co ? Sam byś tak zrobił a tu się czepiasz [2011-06-18 23:22]

brt3

Agrabi,człowieku daj upust emocjom.... [2011-06-19 07:25]

szczubel

argrabi ty maly hu... wez sp.... [2011-06-19 08:54]

pawel75

Świetny tekst, no i oczywiście pogratulować wyników ! Też wybieram się w lipcu na nockę nad Wisłę i mam nadzieję, na podobne wyniki :) Pozdrawiam ! [2011-06-19 09:18]

z@mela

[argrabi] poluzuj gume w gaciach , chlopak zrobił zdjęcie i rybę wypóścił  a takie rygotystyczne trzymanie sie przepisów    w kazdej dziedzinie zycia  doprowadziłoby to absurdów ; w autobusie musisz w ciagu 3 sekund skasowac bilet a kolejka do kasownika 3 minuty juz  mandat   , złowionąrybe wkladasz do siatki myjesz ręce --> kontrol  i brak wpisu w rejestrze  = mandat  na to wychodzi ze trzeba jedną ręką wyhaczać rybę a  drugą juz dokonywać wpisu w rejestrze co jest  jakimś  nieporozumieniem ale tak właśnie jest gdy ktoś nieprawidłowo interpretuje litere prawa ktora ma być dla nas a nie przeciwko . [2011-06-19 10:43]

loolekk

Chcialem byc fer wobec forumowiczow i napisalem ze rybe zachaczylem, rownie dobrze mogl bym sklamac i napisac ze zlowiona. Celowo tego nie zrobilem!!! Ryby KAZDE ryby wypuszczamy do wody!!!! Nie jestem z pokolenia MIESIAZY!!!Wszystkie ryby w znakomitym stanie wrocily do wody!!!! Zawsze wracaja!!! [2011-06-19 10:48]

roberto

Gratulacje. 5 gwiazdek Tak to jest , że zawistni zawsze znajdą dziurę w całym.Jeszce raz wielkie brawa i życzę rekordowych okazów.Pozdrawiam. [2011-06-19 20:09]

Dercio

Ja osobiście podzielam zdanie kolegi Zamela.Przepisy są, żeby ich przestrzegać, ale bez przesady nie bądźmy cyborgami, które wykonują wszystko co im się powie.Połamania. P.S. Kol. Zamela. W przepisach o wypełnianiu rejestru jest powiedziane, że wpisu o zabranych rybach dokonuje się po zakończeniu połowu. [2011-06-20 17:28]

Dercio

Przez tą dyskusję o przepisach zapomniałem pogratulować ładnych rybek ;) [2011-06-20 17:30]

kazik

Połowy wspaniałe . Dobrze że wspomniałeś o przypadkowym zahaczeniu tych ryb (coś w rodzaju na szarpaka) , i jak weszła druga to opuściłeś to miejsce . Jednak trochę racji ma i kolega  ,,argrabi” bo tych fotek z brzanami to już trzeba było sobie podarować . Przepis wyraźnie mówi to co napisał kolega ,,argrabi” i takie zdjęcia z rybami w okresie ochronnym nie powinny być ukazywane , publikowane i fotografowanie się z nimi w okresie ochronnym  . To narusza prawo i daje przykład innym , bo jak jemu można to czego i inni nie , i czego nie mają tego robić . Wszak ryba idzie do wody , i jednych się toleruje a innych karze ?  Wspomnieć można było co i jak , opisać jak było , ale zdjęć już raczej nie wypadało robić . W takich przypadkach każde prawo można naginać i przy akceptacji ogółu później staje się masowym procederem , a prawo traci swoje znaczenie .

 

[2011-06-20 23:15]

kaban

Przygoda,przygodą ale jak wspomniał kolega Kazik takie zdjęcia z rybami pod ustawową ochroną bym sobie darował.W lutym z przypadku trafiłem kilka boleni i nawet przez myśl mi nie przeszło aby to publikować.Wracając do tematu to nocny spinning ma swój niepowtarzalny charakter i ten,który tego nie spróbował niema pojęcia o dawce adrenaliny jaka towarzyszy łowcy przy każdym braniu i holu nawet nieokazowej ryby.Pozdrawiam. [2011-06-21 15:27]

pstrag222

Nie przesądzajny jak wielcy wędkarze łowiąc ryby przed kamerą w okresie ochronnym to nic nie mówicie. A tu odrazu jazda jest. Za wpis 5 i pzdr. Pstrag222 [2011-06-21 20:50]

xxxczokxxx

gratuluje [2011-06-23 22:26]

użytkownik

No niestety ale przepisy są jasne i rybę w okresie ochronnym trzeba NATYCHMIAST wypuścić a nie robić jej jeszcze zdjęcia, tym bardziej je publikować. Natomiast za same połowy należą się największe gratulacje. Generalnie 4. [2011-06-27 21:45]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Społecznościowy Portal Wędkarski wedkuje.pl
2008 - 2024